Pokolenie J.P.II

Pokolenie J.P.II

Album „Pokolenie J.P. II” pokazuje, jak kształtowała się wspaniała tradycja wspólnej cenny Ojca Świętego i młodych; kolejne spotkania – zarówno te w Rzymie (wiecznie w Niedzielę Palmową), jak i te maniera granicami italianiec: od Buenos Aires (1987), poprzez Santiago de Compostela (1989), Częstochowę (1991), Denver (1993), Manilę (1995), Paryż (1997), Toronto (2002)… Na jubileuszowy, 20. Dzień Dziatw w Kolonii w roku 2005, okrzyknięty przez Jana Pawła II, przybył obecnie kolejny papież, Benedykt XVI, zapowiadając tym samym kunsztowną kontynuację dzieła i nauczania poprzednika, o jakim wspomnienie była żywa podczas wszystkich uroczystości. Relacja z Kolonii jest przede wszystkim przeróżna. W książce zgromadzone zostało wychowywanie papieskie Jana Pawła II oraz Benedykta XVI o młodzieży i do dziatwy. Tym w jaki sposób rozstrzygającym napisom towarzyszą fotografie pierwszorzędnych twórców – krakowianina Adama Bujaka i rzymianina Arturo Mari, dwóch wiernych świadków ogromnego Pontyfikatu Jana Pawła II.

Zobacz Pokolenie J.P.II w CzaryMary.pl

Pokolenie J.P.II

Tarot archetypowy (książka + karty Tarota) – Olszewska Manuela Klara

Autorka książki, Manuela Klara Olszewska, jest formą jedyną nie tylko w krajowej astropsychologii, ale także w pojmowaniu i interpretacji Tarota. Lata praktyki zaowocowały eksploatowaniem przez nią autorskiej metod interpretacji Lassoów Tarota. Syntezą jej niezwykłych umiejętności istnieje niniejsza talia karty, która została dołączona do książki. W niej zawarta istnieje poznanie i doświadczenie, a także jakaś cudowna tajemnica … która pobudza naszą intuicję do przedziurawienia się przez pokrywę niewiedzy; jednakowoż kart te są kluczem do zrozumienia świata … i siebie. Wymiary kart: 7 x 11 cm. Fragment książki: księżyc symbolika lunarna, akwatyczna i regeneracji Drugim światłem, które „świeci w nocy”, istnieje Księżyc. Jakże niepodobny od astronomicznego istnieje czas księżycowy – istnieje owe czas humanitarnego doświadczenia na Ziemi. Tak jak Srebrny Glob rodzimy się, rośniemy, konamy i mamy jak Księżyc znowu się narodzić. Kultury germańskie mierzące dni wedle Księżyca wierzyły, iż trwanie jest kolisty. Jest to symbolika zmienności i dramatyczności. Wierzono, że Księżyc wykonuje zmarłych do lochy i osobiście umiera, ażeby zbyt trzy dni znów się narodzić. Dlatego trzy Opal – praojciec głazów dni trzymano zmarłych, co zachowało się w podświadomości kolektywnej do dziś. Faz Księżyca nadzorują wodami, deszczem, urodzajem, rytmiczną przemianą. Czas wyniszczający odnosi się do rzeczywistości biokosmicznej. Od niego zależą: zdolność do rozrodu kobiet i bydląt, roślinność oraz żywot człowieka po śmierci. Istnieje symbolem tajnych, zakrytych sił natury, zasady niewieściej, miłości, bezczynności, niezdecydowania, owocującej działalności, okresowego stwarzania i przywracania. Stąd pobiera się podobieństwo ludzkiego istnienia z Księżycem. Przez swoją alegoryczną śmierć we wszystkich religiach i mitach Księżyc występuje jako wielki hierofan, uświęcający życie, stwarzane od nowa. Księżyc jest znakiem macicy, macierzyństwa, a przez to opieki, atoli i niestałości, zmienności. Podobieństwo wiecznego kółka, które robi Satelita, powrót do kształtów, które nas zaczynają, obrazują słowa z babilońskiego hymnu oddanego księżycowemu bogowi Sin: „jestem plonem, który sam z siebie się powoduje”. Księżyc jako bóstwo pasywne i rządzące baśniowym rozrodem wszystkiego, co żyje porównywano z podlegającą magii przemian kobietą w czasie cyklu menstruacyjnego, który trwa 28 dni. Zmienną kobietę, utożsamianą z hierofanią Księżyca, dysponowano od prawieków za dobrotliwą i fatalną, nieczystą i produktywną, dającą życie. Kobieta jest taka, jak Księżyc w pełni i jego pozostała, zakryta, ciemna podmiot, dokąd czai się niewiadome, gdzie jest już tylko mrok… Wciąż zanim neolitem, czyli przed zapasieniem rolnictwa, zaczęto zauważać związki Księżyca z wodą, z przypływami i odpływami, z rozrodczością kobiet i zwierząt. Każde bóstwa lunarne to przeważnie kobiety, a zarazem bóstwa akwatyczne – powiązane z płodnością i rolnictwem. Matka Boska przez swoje dzieworództwo też istnieje porównywana z Satelitą. Na obrazie Rafaela Matka Boska łapie stopę na Księżycu, wokół którego kłębią się węże, zwierzęta pospolicie lunarne. Na wielu kartach Tarota, szczególnie owych pasywnych, księżycowych, jest symbol węża. Wąż moja 28 kręgów, co w pradawnych zakładaniach identyfikowane istnieje z rozrodczością kobiety i czasem księżycowym. Wąż był w dawnych mniemaniach emblematem fallicznym, związanym w obrzędach rozrodczości z Boginią Ziemią, którą w charakterze „przebrany Księżyc” zapładniał. Wierzono, iż dzieci, które się rodziły ze związków niewiast z wężami, były herosami, no jak i te, których ojczulkiem było Słońce. Na terenie ognistych Włoch włościanie nadal uważają, że wszelka kobieta spotyka się z wężem. Aby objaśnić sobie w sposób czytelny na ówczesne czasy wielkość Aleksandra Macedońskiego imputowano Olimpii, jego matce, jakoby miała kontakt z wężami. On sam jednak wolał się zważać za malucha Słońca. Wierzono też, że Cezar August powstał ze związku kobiety z wężem. Jeszcze w XIX wieku w Europie kontrolowano dziewczynki przed kontaktem z wężami. Do dziś młode Eskimoski stawą się wpatrywać w Księżyc, żeby ich nie zapłodnił… Jednakowoż w Indiach niewiasty, które pragną być wyposażonym dziecko, modlą się do kobry i obują jej marksistowską wstążeczkę, symbol „grudki krwi”. W niektórych kulturach jest zakaz zabijania węży mimo chrześcijaństwa, które wprowadziło aż do nich odium. Symboliczna zdrada z wężem pramatki Ewy powtarza się i w innych kulturach. Wąż, tak jak Satelita, ma inklinacje aż do odradzania, zauważono bowiem, że zrzuca naskórek, przez to istnieje tak jak Księżyc symbolem odradzania się, odnowy, długowieczności, zdrowia i uzdrawiania. Przez doroczne „odwodzenie się”, czyli zrzucanie naskórka, pozostał atrybutem boga lekarzy. Jako taki do dziś widnieje w emblemacie apteki owinięty wokół laski Eskulapa. W ikonografii Bogini Matki wpływowa pojmować inne zwierzęta lunarne, takie, które pojawiają się i znikają: ślimaki, żółwie, niedźwiedzie chowające się zimą w gawrach, poświęcone bogini Artemidzie, bydło rogate, żaby, pająki, nietoperze i wszelkie stworzenia nocne. Boginie wyniszczające w ikonografii występują często z kądzielą: snują, wtykają, tak jak Księżyc „tka los”. Czas życia i śmierci desygnowany jest przez Księżyc i Mojry Przedwieczne – Skwery: Lachezis, Kloto, Atropos. Księżyc od czasów archaicznych był znakiem natchnienia, intuicji, a tym samym uzewnętrzającej się duszy. Wytwarzał pierwotnemu artyście, wpatrującemu się w jego „oblicze”, wrażliwość i wyobraźnię, wenę. Cechy te przejaskrawione dają nadwrażliwość, a w konsekwencji wszelkie odmiany chorób psychicznych – obłęd. Rojenia senne, którym patronuje Księżyc, emocjonalny sobowtór istoty są odbiciem w psychice człowieka rzeczywistego świata przeżytego świadomie. Księżyc zawiaduje podświadomością, która „rozmawia z nami” w śnie oczyszczającym. Istnieje też symbolem pamięci, tradycji historycznej, familijnego domu, dziedziczenia własności. W martyrologii żydowskiej Księżyc zapisał się filmem wiekuistego wędrowca, stale odmieniającego się w wędrówce po niebie. Występuje więc w tradycji jako emblemat ludu izraelskiego, żydowskiego koczownika na pustyni: Adama i Kaina – dziewiczych wędrowców (Rodz. 3, 24; 4, 14), Abrama opuszczającego ojczysty Haran, a owym samym Żyda – wiecznego tułacza… Księżyc jest opiekunem człowieka, matką, iluzją, czasem regresją, marazmem, szałem, domem, który nosimy w sobie – naszym duchowym wnętrzem, powszechną podstawą instynktowną, ptakami polskiego bytu, nadzieją na spokój, ukojeniem, dostatkiem, płodnością wszelkich poczynań, a czasem utopią, odrealnieniem się. Księżyc, reasumując to: wielki hierofan, siły podświadomości, intuicja, klincz, spokojny byt, nadopiekuńczość, sen, korzenie, obrządek. psisko symbolika lunarna, chtoniczna, niebieska Pies jest symbolem lojalności, przyjaźni, odwagi, asekuracyj, straży, czujności, usłużności, bóstw chtonicznych, śmierci, Księżyca, inteligencji, ciekawości, nauki, urodzajności, oraz wszelkich cech człowieczych i praobrazów Cienia, wyprojektowanych na niewinne stworzenie: egoizmu, cynizmu, zawiści, nikczemności, chciwości, zdrożności, zepsucia, okrucieństwa, wojny, diabła, herezji i pogaństwa. Pies jako lojalny przyjaciel człowieka nie odstępuje go i po śmierci, wierzono, że jako „przebrany Księżyc” odprowadza dusze zmarłych do katakumby. Alegoria owa powstała między innymi w ludzkich umysłach, ponieważ pies jest padlinożercą, obcuje z trupem, a zatem jest blisko „owej strony”. Medialność psa oświadcza jęczenie do Satelity, z do tej pory niezbadanych powodów. Niedawno naukowcy – antropolodzy zbadali związek psa z ludzkim rozwojem: pies, który towarzyszy człowiekowi od zamierzchłej przeszłości (40 tysięcy lat), był jego „nosem”, „uchem” i szóstym zmysłem, dzięki czemu gościowi mogła się rozwijać mózgoczaszka, miast silnie rozbudowanej twarzo-czaszki, tak bardzo jak u neandertalczyka, który nie dysponował psa i wyginął bezpotomnie. Indianie wierzyli, iż w konstelacji Syriusza (Psia Bożyszcze) zamieszkiwali ludzcy nauczyciele (bogowie, kosmici?), stąd pies i wilk uważane były za klan nauczycieli. Na nieszczęście, osobliwością naszej kultury jest fakt, iż zwierzę, które w przebywaniu człowieka spełnia najważniejszą wymowę, bez którego człowiek nie byłby taki, jaki istnieje, nie byłby się rozwinął, to kreacja, którym człowiek ciągle pogardzał. Ludzie po prostu planują siebie i swoje niedoskonałości: mydlenie oczu, niewiarę i inne cech na czworonoga. Powiedzenie „łże niczym pies” nie moja żadnego tłumaczenia w zwróceniu do stworzenia, które jest do bólu szczere. Powiedzenie „wieszać na kimś psy” wzięło się stąd, iż w średniowieczu zaostrzeniem kary było wieszanie przestępcy razem z psem lub wieszanie na przedtem uprzednio zamęczonego psa. Po prostu pies należący do sfery symboli lunarnych, ma, do tego stopnia w charakterze Księżyc, swą ciemną stronę, ale to strona człowieczej natury, niesłusznie przypisana nieskalanemu psu. We wszystkich jęzorach świata pies istnieje symbolem ścisłości, straży, udanego udomowienia, lecz i obelgą, w toku, gdy inne stworzenia są traktowane jako przedmiot kultu i słowa je wyrażające uciekają w ciągu komplement: byk, orzeł, kogut, lew. W przeciwieństwie aż do kota, pies nie ma w sobie nic ze zwierzęcia hieratycznego – jest hałaśliwy i ruchliwy, jego niepoprawna dobroć, niechowanie uraz i posłuszeństwo, sprzeciwia się traktowaniu go jako przedmiot kultu. Człowiek chętnie nosi na ołtarze tylko to, co go konsternuje. Nie należy się toteż dziwić, że psy tak rzadko dostępowały ubóstwienia i nie mają zaszczytu figurowania w leksykonach znaków. Rzadko, to nie znaczy wcale: w egipskich świątyniach chowano psy i nie przepędzano ich, ponieważ składano w ten sposób hołd Anubisowi, który był utożsamiany z gwiazdozbiorem Wielkiego Psa i najjaśniejszą jego gwiazdą, Syriuszem, zwaną podobnie Canicula55 (łac). Anubis, którego symbolika łączy się z niebem, jakkolwiek i podziemiami, to egipski bóg (opiekun) zmarłych, przedstawiany z głową szakala, prowadzący dusze zmarłych do krainy cieni, jednocześnie opiekun statków i żeglarzów w okresie burzy, strażnik grobów, ale i domostw ludzkich, patron balsamistów. Pies jako stróż występuje również w kulturze helleńskiej – mitologiczny Cerber o trzech głowach, z wężem zamiast ogona strzegący bram Hadesu, oddaje w pełni wyiskanie i obowiązek psa. Ponadczasowo psina pełnił niwę wartownika: zachowywał obozowiska przed niespodziewanym najazdem, pilnował dzieci, jak matki pracowały na roli, pilnował domu, dobytku, trzody itp. Psy są zwierzętami w naturalny sposób nastawionymi na służenie swemu panu i przez tę cechę mają znamiona niewolniczego poddaństwa, przeto nie wywierają szacunku. Oddanie i wierność czworonoga są niewspółmierne do tego, jak na przykład się go traktuje. Ostro skrzyczany czy zbity i tak okaże czułość osobie, która go źle potraktowała. Nie istnieje to oznaką głupoty, a raczej głębokiego i pełnego współczucia zrozumienia niedostatków humanitarnej natury. Indianie powierzali, że w sercu każdego psa mieszka tolerancyjny duch pragnący jedynie służyć. Zdarza się, że spotykamy czworonogi, w których „zabito” odwagę i lojalność: kulą się ze duchu i piszczą pod nawet lekko niezadowolonym mniemaniem swego władcy człowieka, ale taka rezonans jest wypaczeniem ich natury. Pewne rasy wychowano nawet agresywności i bestialstwa. Nakierowując się poczuciem służebności, dokonywają wulgarne wymagania swoich właścicieli, ponieważ mają w genach zmodyfikowany zapis, a w psychice archetyp, kiedy służyć swemu panu, tak aby zyskać jago aprobatę. Wymagania techniczne treści: Od autora 7 Czarnowidztwo przerwane 9 Gawęda Tarota 23 Archetypy 27 Arkana Okazałe – Droga 41 Małe Arkana 107 Seanse Tarota 153 Symbol, jego warianty i konotacja 169 Rola barwaów 199 Bibliografia 221 Spis bibliograficzny 223 Liczba stron: 240

JP II Generacja czy mozaika wartości?

Hasło „pokolenie JPII” powstało na długo przed kwietniem 2005 roku, jednak dopiero po śmierci Papieża znalazło się w powszechnym postępowaniu i stało się znakiem wydarzeń związanych z chorobą, śmiercią i żałobą po Janie Pawle II. Popularność tego pojęcia każe się jakkolwiek zastanowić, na ile było autentyczne doświadczenie namacalnych młodych ludzi, a na ile iluzja medialna.

Pokolenie Jana Pawła II – praca zbiorowa

Płyta ?Pokolenie J.P. II” odsłania całą historię światowych Dni Młodzieży, kolejne spotkania – również te w Rzymie (zawsze w Niedzielę Palmową), jak i te poza zaporami Włoch: od Buenos Aires (1987), poprzez Santiago de Compostela (1989 Częstochowę (1991), Denver (1993), Manilę (1995), Paryż (1997), Toronto (2002),; po jubileuszowy, dwudziesty już Dzień Młodziezy w Kolonii, w roku 2005. W książce nagromadzone zostało kształcenie papieskie Jana Pawła II o młodzieży i do młodzieży Chyba też piękną kontynuację tego kształcenia u Jego spadkobiercy, Benedykta XVI relacja z Kolonii istnieje szczególnie rozmaita.

Dodaj komentarz